Witam wszystkich,
którym udało się dotrzeć na ten skromny blog, którego przewodnim tematem ma być ogólno i szeroko pojęta turystyka w Krainie Wzgórz Trzebnickich czyli Kocich Gór.
"Markę" Kocich Gór zaczęło promować Stowarzyszenie Gmin Turystycznych Wzgórz Trzebnickich i Doliny Baryczy w 2008 roku. Miałem okazję pracować przy stworzeniu loga i powstaniu strony Kocich Gór wraz z ówczesnym dyrektorem biura Małgorzatą Duszejko-Studenną. Z różnych powodów, których nie chciałbym tu rozstrząsać całe przedsięwzięcie nie potoczyło się w takim kierunku jaki był pierwotny zamysł i stąd mój pomysł, aby powstał ten oto blog. W założeniu ma być to bardzo subiektywne spojrzenie na Kocie Góry z perspektywy człowieka, który zamieszkał tu bo zakochał się w tej krainie od pierwszego wejrzenia.
Chciałbym tu przede wszystkim pokazać miejsca, które moim zdaniem warto zobaczyć, bo są piękne, magiczne i wyjątkowe.
Pojęcie Kocie Góry jest dość pojemne i nie do końca precyzyjne, dlatego przyjąłem, że znajdzie się tu wszystko co można zobaczyć na terenie powiatu trzebnickiego + kilku miejscowości ościennych...
Zastanawiałem się od czego zacząć i czym zacząć... Wczoraj udało mi się wreszcie zmobilizować i wstać na tyle wcześnie, aby zrobić kilka nocnych zdjęć oddanego we wrześniu dworca PKP w Trzebnicy. W zasadzie były to ostatnie chwile, aby i szynobus i dworzec wrzucić w kadr w odpowiednim oświetleniu... kolejna taka okazja dopiero na wiosnę...
Połączenie kolejowe Trzebnicy z Wrocławiem to fantastyczna sprawa patrząc z perspektywy turystyki szeroko pojętej i z całych sił trzymam kciuki, aby to przedsięwzięcie nie podzieliło losów poprzedniego. Zapraszam do Trzebnicy pieszo i rowerem. Naprawdę warto.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz