sobota, 23 stycznia 2010

Kalendarze, kalendarze, kalendarze...

Tuż przed samym Sylwestrem do biura Stowarzyszenia Gmin Turystycznych Wzgórz Trzebnickich i Doliny Baryczy, w zasadzie rzutem na taśmę, dotarł nowy kalendarz na 2010 rok. W kalendarzu tym znalazł się mój materiał zdjęciowy, nie ukrywam jednak, iż nie miałem wystarczająco czasu, aby uczestniczyć w doborze zdjęć i samej edycji i nad tym w pewnym sensie ubolewam, bo wprowadziłbym kilka zmian. W sumie dobrze się jednak stało, że w ogóle do wydania doszło i tradycja zapoczątkowana rok wcześniej została podtrzymana... mam nadzieję, że za rok będzie lepiej...  Poniżej można zobaczyć 2 zrzuty z obecnego wydania i 2 z zeszłego roku (którego pomysłodawcą formy była ówczesna dyrektor biura Małgorzata Duszejko-Studenna, a materiał zdjęciowy w 90% należał do mnie).






Skoro piszę już o kalendarzach to cofnę się jeszcze kilka miesięcy wstecz, bo właśnie wtedy powstał i został wydany kalendarz Salwatorian na rok 2010, którego przewodnim tematem była Kaplica Św. Jadwigi. Rok wcześniej tematem kalendarza było Międzynarodowe Sanktuarium Św. Jadwigi w Trzebnicy. Poniżej zrzuty z obu wydań, w obu przypadkach byłem autorem wszystkich współczesnych zamieszczonych zdjęć.




Kiedy zabierałem się do pisania tego posta chciałem powiedzieć tylko o dwóch nowych rzeczach, ale ostatecznie tyle już cofnąłem się w czasie, że wspomnę jeszcze o jednym kalendarzu z 2009 roku, w którym mogliście oglądać moje zdjęcia, a mianowicie wydanym przez Gminę Trzebnica (zrzut poniżej).



Temat kalendarzy uważam za zamknięty :)

Chciałem więc napisać jeszcze o dwóch rzeczach, z których realizacji jestem bardzo zadowolony.

Pierwszą rzeczą jest blister wydany przez NBP i Gminę Trzebnica do monety trzebnickiej z serii „Miasta w Polsce” - Trzebnica – Sanktuarium św. Jadwigi, której oficjalna prezentacja odbyła się w Trzebnicy 9 grudnia 2009 roku. Można zobaczyć na nim kilka moich zdjęć z Trzebnicy.



Drugą rzeczą jest książeczka autorstwa ks. prof. Antoniego Kiełbasy "Mecenat polskich ksień cysterek w Trzebnicy". Autor poprosił mnie o przygotowanie materiału zdjęciowego do zilustrowania cyklu swoich wykładów monograficznych, a że z ks. Antonim współpracowałem już parokrotnie to i tym razem całe przedsięwzięcie sprawiło mi ogromną frajdę. Kolejny raz wszystko musiało być zrobione w iście szaleńczym tempie bo terminy nagliły i tutaj bardzo chcę podziękować Zbyszkowi Miszewskiemu za "pomoc techniczną" i poświęcony czas.



Bieganie z monstrancją z 1697 roku po bazylice i szukanie odpowiedniego światła i tła (bo nie było czasu na rozłożenie namiotu bezcieniowego i lamp) - bezcenne ;P


piątek, 22 stycznia 2010

Nagły atak zimy...




Zima zaatakowała... przez dwa lata śniegu jak na lekarstwo, a tu nagle takie coś, że całą Polskę sparaliżowało. Z jednej strony się tylko cieszyć, bo wreszcie można jakieś zimowe zdjęcia zrobić, a z drugiej strony, śniegu tyle, że ledwo można chodzić ;) W zasadzie wszystko byłoby ok, gdyby nie jakieś paskudne choróbsko, które skutecznie uniemożliwia mi wyjście gdziekolwiek...

Poniżej kilka śnieżnych migawek z jednego czy dwóch spacerów.... grunt że dzieciaki mają... miały sporo frajdy, bo teraz też siedzą w domu chore... W rodzinie zdania są podzielone co do kwestii przeziębień, gryp przynoszonych do domu... Żona i dzieci twierdzą, że to ja, a ja twierdzę że one...

Na szczęście mój dobry przyjaciel prezes Towarzystwa Miłośników Ziemi Trzebnickiej - Zbyszek Miszewski trzyma formę i zawsze na czas jest w Muzeum Regionalnym, więc śmiało można zwiedzać...

Rodzina się cieszy ;)



Najlepszy zimowy przyjaciel dzieci...

Prezes na spacerze...

Kilka migawek z Trzebnicy i Prusic...